Energia, ciekawość nowych relacji, radość, ale też nieśmiałość i niepewność, czy będzie OK – ta emocjonalna mieszanka zawsze towarzyszy naszym wyjazdom na dwudniową integrację klas pierwszych.
Budowanie katapult, wyścigi pontonowe i pozostałe zajęcia w grupach miały pomóc w przełamaniu barier i lepszym poznaniu się.
Wieczorna belgijka potwierdziła, że naprawdę młodzi otworzyli się na siebie nawzajem i czuli frajdę z tego wspólnego czasu.![]()
![]()
Przeczuwamy, że od poniedziałku atmosfera na korytarzach I LO będzie jeszcze bardziej pozytywna
.





