NABÓJ I KANGUR – to nie polowanie! to matematyka!
Ostatni czas był u nas niesłychanie matematyczny. Nasi uczniowie wzięli udział w dwóch niesztampowych międzynarodowych konkursach – Kangurze i Naboju.
Na wyniki pierwszego z nich musimy jeszcze poczekać. Natomiast Nabój, w którym wystartowały 3 drużyny, najlepiej napisali nasi maturzyści z 3i (Tyburcy, Wyrwa, Graczyk, Serdeczny, Dębowski).
Niektórzy uczestnicy “Naboju” podzielili się z nami swoimi wrażeniami:
Konkurs był inny niż wszystkie, zasady były oryginalne, rzadko się z takimi spotykaliśmy. W skrócie polegało to na tym, że siadaliśmy drużyną przy komputerze i o godzinie 10:00 otrzymaliśmy dostęp do początkowych sześciu zadań. Kiedy udało nam się rozwiązać jedno z nich wpisywaliśmy odpowiedź w przeznaczone do tego okno. Jeżeli nasza odpowiedź była prawidłowa to dostawaliśmy dostęp do następnego zadania, a w przeciwnym wypadku – czas na przesłanie następnej odpowiedzi początkowo wynosił jedną minutę. Z każdą następną błędną odpowiedzią czas oczekiwania na odpowiedź wydłużał się o jedną minutę. Co ciekawe, dozwolone było korzystanie z kalkulatorów.
Zadania same w sobie nie należały do prostych, niektóre z nich były naprawdę ciężkie, ale były też bardzo ciekawe. Trzeba było trochę pomyśleć, aby znaleźć właściwą odpowiedź, jednak każda poprawna odpowiedź dawała satysfakcję i motywację do dalszego działania.
Współpraca w grupie też była ważnym doświadczeniem. Dzięki udziałowi w konkursie zdobyliśmy nowe znajomości lub zacieśniliśmy te (już istniejące;)) wewnątrz grupy. Czasami emocje brały górę nad niektórymi z nas, ale to też jest aspekt poznawania się … w ekstremalnych warunkach;)).